Kto by się spodziewał, że anime o piłce nożnej tak mnie zaciekawi

Przez pierwsze odcinki prawie rzucilem te serie. A później banan na mordzie do konca

git gut

Szczerze wymuszone 8. Początek fajny im dalej w las tym gorzej

Resident sleeper power of friendship

Koncowka byla naciagana

Jak bym chcial power of friendship ogladac to bym jakiegos gowno isekaia obejrzal

Idealny arc ktory moglby znalezc sie w pierwszym sezonie

no 3 odcinek mial potencjal a potem to juz z gorki beznadzieja

Szkoda ze wazne momenty akcji mialy tak niski budzet i beznadziejny soundtrack

Jesteś autorem. Masz ciekawy pomysł na historię. Zaczynasz pisać. Zdajesz sobie sprawę, że jesteś beznadziejnym pisarzem. Po 10 stronach, nie wiesz jak dalej poprowadzić historie swojej powieści. Kończysz z tym czymś co dostało teraz adaptację.

Pierwsze 3 odcinki OK, potem trash

Przyjemne anime do obiadku, trochę waifu collector, trochę uprawa roli (albo głównie)

Nie wiem motyw fajny ale przerwa w odcinkach zabila chec do anime fakt, że jednak to dokonczylem X czasu po zakonczeniu tego anime to jest fenomen

Generic trash

No to wybrali moment na zakończenie. Fabuła się zagęszcza.

- Chcesz wieść spokojne życie
- Bez powodu wpakowujesz się ciągle w kłopoty
- Narzekasz że nie możesz wieść spokojnego życia
MC tego anime in a nutshell

Szczerze jestem zawiedziony. Plot progression był zdecydowanie za szybki. Do teraz nie rozumiem jaki miał być przekaz tego filmu? Spełnianie marzeń? Pokazanie świata dziewczynie, która go nie widziala? Nie potrzebne dramaty, tyle zachodu i po co?

Sporo akcji, duzo dymow, fajne anime

ehh... Not bad not good, average

Sakisaki i komnata wpierdolu. Wymienic czerwona na inna i pol oceny w gore

Jak to jest mozliwe, ze przez caly sezon praktycznie nic sie nie wydarzylo? A sakisaki nadal ssie

Plus za 8 odcinek

Nie bylo złe, ale tyle retrospekcji jak nigdy

Harem done right

Kreska oraz Soundtrack 10/10, Scena ze spotkaniem na górze aż łezka poleciała, jednak czegoś mi brakowało.

Nic dodać nic ująć, potężny przekaz.

Naciagane 8 tylko dla starej ekipy. Nie czuje tego vibe z poprzednich sezonow.

Fundamentalnie to anime nie jest złe, ale nie utrzymuje balansu między prezentowanymi gatunkami: Adventure, Comedy, Fantasy. W tym anime jest głównie nacisk na SoL a moze nawet Iyashikei, prawdziwe adventure trwało doslownie 1 odcinek z 12. Część Isekaiowa praktycznie nie gra roli, można powiedzieć, że jest to cukierkowy świat Fantasy z powtarzającymi się motywami/żartami, które po 2 razie stają się niesamowicie nudne.

Dobry komediowy poczatek. A potem juz turrlalo sie w dol. Nie bylo zle ale to jednak nie to.

Przyjemny główny bohater, fajna kasta postaci