Report Higashi's Profile

O kurczę, kogo widzę. Chińskie kreskówki znowu przyciągnęły?

Jakie było MKnR? Czytałem LN, więc wolę trzymać się z daleka, ale jest taka posucha w materiale do oglądania.

Jako medium opowiadania historii wciąż jest atrakcyjniejsze niż zwykłe filmy czy seriale, bo daje większe możliwości kreacji świata i postaci niż gówniane komputerowe efekty specjalne. Do tego dochodzi większy dystans całkowitej fikcji chociaż czasem działa to też na niekorzyść. Mimo wszystko od czasu do czasu trafi się coś ciekawego. Spadek jakości niestety odnosi się do wszystkiego. Wszędzie pleni się bylejakość i szmira, ludzie nie potrafią nawet poprawnie składać zdań a zdrowy rozsądek to rzadkość. Po prostu ludzkość psieje. Nic dziwnego, że i popularne rozrywki są na niskim poziomie.

https://www.youtube.com/watch?v=sbNU0ZZH8ZU

Jak dotąd jedyną jesienną serią, o której mogę powiedzieć, że jest dobra jest Concrete Revolution. Reszta to przeciętniaki bez wyrazu lub po prostu chłam.

Jest na podstawie drugiej gry z trylogii. Nie wiem ile z tego w anime jest faktycznie na podstawie gry, bo podobno nie ma tłumaczenia, więc nie ma za bardzo kogo spytać. I jest tragicznie. Jesienne serie są strasznie gówniane, widziałem z nich sporo odcinków i ten odcinek Itsuwari no Kamen był najgorszą rzeczą jaką widziałem w tym sezonie. Przez jego większą część miałem twarz wykrzywioną w (podejrzewam) grymasie niedowierzania i obrzydzenia. To była esencja tego, co najgorsze w obecnym przemyśle anime.

Nie oglądaj nowego Utawarerumono. Ostatni odcinek zbrukał ten tytuł.

Też ostatnio zrobiłem sobie trochę powtórek. DtB, ale jeszcze bez końca, bo był przygnębiający, ISM, Lagann-hen chyba też jakiś czas temu. Pewnie coś jeszcze, ale nie pamiętam.

Może anime lepiej wyszło, ale jakoś nie chce mi się więcej zaczynać z tego sezonu. Straszna bida a po USY2199 smak mi się jeszcze wyostrzył. Naszła mnie ochota na jakieś starocie lub odświeżone starocie. Jak tak teraz myślę to już chyba dobrych parę lat nie widziałem w anime porządnie i z rozmachem opowiedzianej historii. Owszem, było kilka dobrych serii, ale nic co by naprawdę porywało. Przed 2199 ostatni dla mnie był Lagann-hen, od którego minęło 5 lat a 2199 jest z 2013,, ale przeleżało sporo czasu w PTW.

Kiedyś zacząłem czytać mangę, ale bardzo szybko mnie znudziła.

Polecam US Yamato 2199. Naprawdę świetna seria a jakaś wiedza o wojnie na Pacyfiku jeszcze dodaje smaczku. Dla czegoś takiego warto przebijać się przez zwały chłamu w anime.

Kuon jest uroczą postacią, ale poza nią niestety dominują nudne kalki, których pełno w innych seriach. Może później będzie lepiej, ale pierwszej serii na pewno nie dorówna.

Jak na zwykłe anime to znośny, jak na Utawareurmono to kiepski. Bardziej mam ochotę obejrzeć jeszcze raz stare niż kolejne odcinki nowego.

FMA znowu oglądasz?

Hmm... Dungeon ni Deai wo Motomeru no wa Machigatteiru Darou ka było całkiem przyjemne. Coś w klimacie Druaga no Tou. Sidonia no Kishi było dobre jeśli przemożesz się przez 3D CG. Z nowych rzeczy Overlord i Rokka no Yuusha są stanowczo warte obejrzenia. Bardzo odbiegają od typowego badziewia serwowanego każdego sezonu i są jednymi z bardzo nielicznych udanych serii na podstawie LN.

Klimat w stylu GitS. Społeczeństwo przyszłości, które pod pewnymi względami jest snem lewaków i w rzeczywistości piekłem na ziemi. Też o policji, też wszystko skomputeryzowane i zautomatyzowane i też raczej przygnębia kiedy przyjrzeć się trochę dokładniej światowi przedstawionemu.