Kimi no Iru Machi czytam powoli mangę. Anime pewnie zobaczę i napiszę Ci, czy warto się pokusić.
Co do Love Lab, to bohaterka, która w szkole jest uważana za "zUą" wpada przypadkiem na wygłupy "idealnej" przewodniczącej rady uczniowskiej i pod przymusem przewodniczącej zaczynają robić "miłosne doświadczenia", które przygotują je do bycia w pełnym związku. Niby, to co napisałem brzmi całkiem porządnie, to jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
"Watashi ga Motenai no wa Dou Kangaetemo Omaera ga Warui" nie spełniło oczekiwań, ale w zamian przeczytałem sobie w wolnych chwilach mangę i w sumie anime już nie muszę oglądąć ^_^. Kami nomi, będę musiał nadrobić, bo na razie sobie go odpuściłem. Obejrzałem odcinek Love Lab i mam mieszane uczucia. Nieźle zawiodłem się na Danganronpa, bo chociaż nie czytałem mangi, to sporo o niej słyszałem, a oglądając anime nie widzę w tym nic ciekawego.
Jedynie, to Blood Lad jakoś jeszcze się trzyma, chociaż myślałem, że pójdzie w inną stronę i bardziej na poważnie.
Będę musiał obadać co zrobili z Rozenkami, bo odgrzewają kotleta w tym sezonie.
Zgadzam się co do Gin no Saji, że jest niezłym urozmaiceniem, ale to co wyprawiają w tym biurze w Servant x Service jest lekko zbyt przesadzone. To Inu coś tam, myślałem, że będzie lepsze, ale też da się oglądać. Większość serii z tego sezonu zacząłem i myślałem, że będę je z czasem (1-2 epki) odrzucał, ale jakoś nie mam serca ;].
Z tych bardziej wyczekiwanych, to oglądam jeszcze Genshiken Nidaime, ale zmiana większości bohaterów, bo skończyli studia, zasmuca. Ta nowa seria wydaje się być ukierunkowana pod teraz dominujące trendy, czyli jak najwięcej bohaterek, nawet jeśli to przebrani faceci... Szkoda, że dobra fabuła nie jest w modzie.
A czy we wcześniejszych postach nie pisałam, dlaczego mi się Clannad nie podoba? :P
Jedynie Tomoyo jest fajna, bo reszta panienek dla mnie taka niemrawa...
A co do piękna, to mimo wszystko mam inne jego wyznaczniki w anime ;]
Co do min, to chodzi mi głownie o te słodkie minki panienek w chwilach gdy są zaskoczone, zasmucone itd ;]
A jeżeli chodzi o haremowki... ciężko mi coś polecić, bo po prostu ich nie lubię :P
Ale moze Futakoi Alternative, DearS? Nie znam się :P
Wiesz, konkretnie dużo jest takich szkolnych haremowek...
Ale co do tych duzych oczy itd, to wiem, ze są tytuly, gdzie postacie tak wygladają, chodzi mi glownie o te niedorozwinięte miny, które prezentuje właśnie ta trójca (Air, Clannad i Kanon)
Nie no, do tla to się nie doczepie, bo nie ma czego, kolorowo, przyjemnie itd. ale postacie... wielkie oczy, głupkowate, upośledzone minki... nie trawie czegoś takiego ;]
Po pierwsze widziałam wcześniej Aira ;]
Po drugie liczyłam na jakaś ciekawszą i oryginalniejsza haremówke, ale jak na razie niczym mnie Clannad nie zaskoczył (no może oprócz brzydkim projektem postaci, ale to prawie jak Air)
All Comments (27) Comments
Co do Love Lab, to bohaterka, która w szkole jest uważana za "zUą" wpada przypadkiem na wygłupy "idealnej" przewodniczącej rady uczniowskiej i pod przymusem przewodniczącej zaczynają robić "miłosne doświadczenia", które przygotują je do bycia w pełnym związku. Niby, to co napisałem brzmi całkiem porządnie, to jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Jedynie, to Blood Lad jakoś jeszcze się trzyma, chociaż myślałem, że pójdzie w inną stronę i bardziej na poważnie.
Będę musiał obadać co zrobili z Rozenkami, bo odgrzewają kotleta w tym sezonie.
Z tych bardziej wyczekiwanych, to oglądam jeszcze Genshiken Nidaime, ale zmiana większości bohaterów, bo skończyli studia, zasmuca. Ta nowa seria wydaje się być ukierunkowana pod teraz dominujące trendy, czyli jak najwięcej bohaterek, nawet jeśli to przebrani faceci... Szkoda, że dobra fabuła nie jest w modzie.
Jedynie Tomoyo jest fajna, bo reszta panienek dla mnie taka niemrawa...
A co do piękna, to mimo wszystko mam inne jego wyznaczniki w anime ;]
A jeżeli chodzi o haremowki... ciężko mi coś polecić, bo po prostu ich nie lubię :P
Ale moze Futakoi Alternative, DearS? Nie znam się :P
Ale co do tych duzych oczy itd, to wiem, ze są tytuly, gdzie postacie tak wygladają, chodzi mi glownie o te niedorozwinięte miny, które prezentuje właśnie ta trójca (Air, Clannad i Kanon)
Po drugie liczyłam na jakaś ciekawszą i oryginalniejsza haremówke, ale jak na razie niczym mnie Clannad nie zaskoczył (no może oprócz brzydkim projektem postaci, ale to prawie jak Air)